Stałam jeszcze chwilę i patrzyłam jak odchodzi. Dopiero jak znikł mi z pola widzenia zaczęłam się cieszyć. Ludzie patrzyli na mnie jak na idiotkę. W sumie nie dziwie im się. Po 10 minutach stwierdziłam, że pójdę do parku i posiedzę sobie na ławeczce. Po drodze kupiłam sobie chipsy i cole. Usiadłam na ławeczce w słońcu. To dziwne, że jest tu tak ciepło. Zwykle leje deszcz, trzeba korzystać z tego słońca. Przez kolejne 30 min. siedziałam na ławeczce, opalałam się, jadłam chipsy, piłam colę i myślałam o Harrym. Zawsze z One Direction najbardziej lubiłam Nialla i z charakteru i z wyglądu. A dzisiaj? Już sama nie wiem. Harry wydaje mi się taki.. sexowny? miły?.. ale przecież to on spotykał się z o wiele starszymi dziewczynami i ma takie zboczone pomysły. Myślałam, że jest inny. A teraz? Nie wiem, co mam o nim myśleć. Na myśl o nim w sumie robi mi się ciepło na sercu. Czuje się zdezorientowana. Nawet nie wiem kiedy Harry przyszedł. Byłam tak zamyślona, a on pewnie od dłuższego czasu przyglądał mi się. Zobaczyłam go tylko dlatego, że włosy mi spadły na oczy i musiałam je odgarnąć, oczywiście pięknym hair flipem.
-Hej- powiedziałam.- Długo już tu stoisz?
-Hej! W sumie to nie, dopiero przyszedłem.- powiedział, a ja jakoś mu nie uwierzyłam.
-To jak masz moją bluzkę?
-Jaką bluzkę?- powiedział z wielkim bananem na twarzy.
-No jak to jaką?
-No dobra wiem.
-Nie lubię jak ludzie żartują sobie ze mnie.- powiedziałam, a on zaczął szukać bluzki w torbie.
-Nie ma jej.. Ale to jest niemożliwe, przecież ją tu włożyłem.-powiedział szczerze.- Może chłopacy zrobili mi, w sumie to nam żart. Czekaj chwilę zadzwonię do Liama.
-Hej Liam!-powiedział do telefonu.- Nie wiesz przypadkiem czegoś o zniknięciu tej bluzki, którą dzisiaj przyniosłem żebyście mi podpisali?- spytał.- Coś wam się nie udało, a ja teraz muszę świecić tu oczami.- powiedział, a następnie nasłuchiwał swojego rozmówcy.-Już to proponowałem, ale z jakiegoś powodu nie chciała. Wiem, że to dziwne.- chyba rozmawiali o mnie..-No i to ją robi wyjątkową.- chyba jednak nie o mnie? A może jednak? Ale, co mnie robi wyjątkową? To, że nie chciałam jechać do nich do hotelu? W sumie chciałam, ale Niall...-No dobra zróbmy tak jak mówisz. To do zobaczenia.- to powiedziawszy rozłączył się i schował telefon do kieszeni.
-I co?- spytałam.
-Dobrze myślałem, to ich sprawka. Po prostu chcieli Cię poznać.-zaśmiał się.- Ale nie dziwię się przecież jesteś ładna.
-Ej, ale wiesz trójka z nich ma dziewczyny.
-No tak, ale to nie oznacza, że nie chcą spotkać innych. Chociażby żeby się z nimi zaprzyjaźnić.-powiedział szybko.- Poza tym został jeszcze Niall, no i ja też. Na razie.
-No dobra, masz rację. To jak z tą bluzką?
-Liam zaproponował, żebym Cię zaprosił do nas, ale to już proponowałem. Więc stanęło na tym, że któryś z nich mi ją po prostu przywiezie.
-Ale który?
-Nie zdziwiłbym się gdyby wszyscy przyjechali.- powiedział i zobaczył moją minę.- Ale wiesz mogę do nich zadzwonić żeby jednak nie przyjeżdżali-dodał szybko.
-Nie no wszystko ok.- Mam nadzieję.- Już pewnie są w drodze.- No i miałam rację przyjechali po 5 minutach. Ale nie przywitali się jak na normalnych ludzi przystało tylko zakradli się do nas od tyłu. Akurat prowadziłam bardzo interesującą rozmowę o... kotach, a tu nagle wielkie:
-Buuu!- krzyknęli chłopacy, aż ja i Harry podskoczyliśmy.
-Ej, czy wy na prawdę nie możecie zachowywać się jak normalni ludzie?
-W sumie to nie, było by to zbyt nudne.- powiedział Louis- Hej.. jestem Louis, ale to chyba wiesz.- powiedział-A ty jak masz na imię?
-Jessica.- powiedziałam i chciałam dać mu rękę, żeby się przywitać, a ten jakby tego nie zaówarzył przytulił mnie. Po nim tak samo przywitał mnie Liam, Zayn. Gdy odwróciłam się w stronę Nialla ten zaczął się śmiać.
-Hej! Znowu!- powiedział i pokazał swoje bialutkie zęby.
-Hej! To pierwsze spotkanie nie było takie miłe..- powiedziałam trochę smutno.
-To wy się znacie?- spytał Liam.
-A gdzie uścisk?- dopytywał się Louis. Jak na zawołanie Niall przytulił się do mnie. Marzyłam o tej chwili od dawna. No i wreszcie nadszedł czas, ale nie byłam taka szczęśliwa jak to sobie zawsze wyobrażałam. Coś się stało. Nie wiem jeszcze, co? Ale coś się zepsuło..
-Masz rację to spotkanie jest o wiele fajniejsze.- powiedział Niall, a ja stałam przed nim zarumieniona.-Liam, pamiętasz jak wczoraj poszedłem do klubu karaoke? No to właśnie Jessica śpiewała tam pewną piosenkę.
-Śpiewała? Gdyby nie ty to raczej bym nie śpiewała..
-A co się stało?- spytał Harry
-Po prostu się stremowałam i nie mogłam wydusić z siebie słowa. Wtedy DJ puścił piosenkę od początku i ku mojemu zdziwieniu Niall zaczął śpiewać.
-No tak, ale zaśpiewałem może 2 linijki tekstu i wtedy ty się przyłączyłaś, a ja ucichłem. Masz niesamowity głos.
-Mówisz tak, bo chcesz mnie pocieszyć.- powiedziałam już z kompletnym brakiem pewności siebie.
-No to zaśpiewaj nam coś.- powiedział Harry.
-Żebyście mogli się ze mnie pośmiać, nie ma mowy!- powiedziałam i jak na zawołanie zadzwonił do mie telefon.- Sorry muszę odebrać, to moja koleżanka, pewnie martwi się o mnie.
-Hej Kate!
-Hej Jessica! Co ty tak długo robisz w tym parku? Martwię się o Ciebie.
-Przepraszam nie zwracałam uwagi na zegarek, już wracam.- rozłączyłam się i powiedziałam do chłopaków-Ja muszę spadać.
Odeszłam kawałek, a po chwili podbiegł do mnie Harry.
-A dasz mi swój numer telefonu?- spyta.
-No nie wiem, nie wiem. Może ty mi podaj swój numer?
-Okej- powiedział i podał mi swój numer.
-To ja lecę paa- powiedziałam i poszłam.
-Ejj!-krzyknął do nie Liam.- A twoja koszulka?
Zabrałam koszulkę, pożegnałam się jeszcze raz i poszłam do domu Kate.
***
Wstawiam następny, bo widzę, że ludzie się tym interesują. Muszę przystopować na razie z pisaniem. Już 9 rozdziałów mam *.* Tak się w to wciągnęłam. Następny dodam pewnie jutro, albo dzisiaj późnym wieczorkiem. I jak wam się podoba?
PS: Jeśli chcecie być informowani to piszcie.
Mogę informować w komentarzach na waszych blogach lub na twittera.
Mój Twitter: @RoyalNinja96
Wstawiam następny, bo widzę, że ludzie się tym interesują. Muszę przystopować na razie z pisaniem. Już 9 rozdziałów mam *.* Tak się w to wciągnęłam. Następny dodam pewnie jutro, albo dzisiaj późnym wieczorkiem. I jak wam się podoba?
PS: Jeśli chcecie być informowani to piszcie.
Mogę informować w komentarzach na waszych blogach lub na twittera.
Mój Twitter: @RoyalNinja96
Patrzaj Hazza się do Ciebie uśmiecha! :)
Bardzo Ciekawe :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://one-story-one-direction1.blogspot.com/
fajne :) masz super blog
OdpowiedzUsuńCo się zepsuło? Czyżby Niall to nie ten jedyny? Będzie konkurować z Harrym o względy Jess? To skomplikowałaś na całej linii, mam dylemat ;p To ja czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńHazza się nie uśmiecha, on rozbiera wzrokiem xD
boski!!!!!!!!!! bardzo mi się podoba!!!!!:))))))
OdpowiedzUsuńi wzrok Harry'ego... ♥_♥ mmmm...
hej super piszesz nie mogę się doczekać następnej części
OdpowiedzUsuń